
Dziś, kiedy wszystko jest cyfrowe, wybierania prostych materiałów uchodzi niemal za staromodne. Jeśli dochodzi do tego starożytna technika, jaką jest kolaż (w Chinach stosowana od 200 roku przed naszą erą!), to wydaje się że w tym temacie wszystko zostało już powiedziane i trudno jest wymyślić coś nowego. Jeśli myślicie, że tak właśnie jest – to błąd! Przedstawiamy peruwiańskiego artystę Kike Congrains, który wykorzystuje papier, nożyk i klej do tworzenia prac z pogranicza kultury popularnej i kiczu. A że Kike do promocji swoich prac wykorzystuje internet, znalazły się tam – jakże by inaczej – zdjęcia kotów.

Materiały są tanie, a technika w wykonania – bardzo prosta – mówi Kiko. Pewnie dlatego kolaż stał się popularny na całym świecie, a każdy z nas miał pewnie okazję, by coś w tej technice samodzielnie przygotować, nawet, jeśli ostatnio była to laurka w przedszkolu. Jeśli by chwilę się nad tym zastanowić, kolaż towarzyszy nam przez całe życie – od wycinania zwierzątek czy samochodów w na plastyce w szkole podstawowej, poprzez wycinanie i gromadzenie wycinków o ulubionych gwiazdach w liceum, aż do chwili, kiedy znowu pomagamy robić laurki własnym dzieciom.

Kiko wycina swoje projekty z kolorowego papieru i zestawia je ze starymi i nieco wyblakłymi zdjęciami z magazynu LIFE z lat 50. i 60. Ucieka od cyfrowych narzędzi w tradycyjne techniki i choć czasami jego prace mogą wydawać się lekko nieprzystające do dzisiejszej rzeczywistości, to nie można im odmówić, że mają swój wyrazisty styl.
Mimo, że jego prace nie są tak uznane, jak mistrzów tej techniki – choćby Juana Grisa czy Jeana Metzingera – a znacznie bardziej dziwaczne i ironiczne, to mocno przykuwają uwagę. Kike podkreśla, że kolaż może tworzyć każdy, bo nie ma tu sztywnych reguł i ograniczeń. W zasadzie nie ma czegoś takiego, jak „zły, kiepski” kolaż. W tym świecie każdy może działać według własnych zasad.