Jeśli spędzacie wyjątkowo długi w tym roku majowy weekend w krajach Beneluxu, mamy dla Was propozycję wystawy, którą po prostu wstyd przegapić! Tylko do 23 maja w Moco Museum możecie oglądać kultowe, komiksowe prace Roya Lichtensteina!

Tego artysty chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Jeden z najbardziej znanych współczesnych artystów, mistrz pop artu oraz prekursor sztuki ulicy i pierwszych murali – Roy Lichtenstein był niekwestionowanym guru dla całego pokolenia twórców. Wpływ jego sztuki widoczny jest do dziś w malarstwie, reklamie, fotografii czy modzie. Jego prace rozpoznacie na pierwszy rzut oka – tak bardzo rozpowszechniły się w popkulturze, że stały się częścią naszej kulturalnej edukacji prawie bez naszego udziału.

Sztuka Lichtensteina wydaje się lekka, łatwa i przyjemna. W rzeczywistości jednak jest pełna intelektualnej zabawy z odbiorcą, dokładnie obliczonej na efekt i zrealizowanej przy pomocy skomplikowanego procesu dekonstrukcji obrazu. Grube, odważne linie, trzymające w ryzach płaskie, niemal nudne kolory, a na to nałożony raster – tysiące regularnie nadrukowanych kropek, dający wrażenie istnienia półtonów, prawie światłocienia, którego przecież wcale tam nie ma.

Sztuka Lichtensteina od lat uwodzi świat reklamy, kultury wizualnej i komunikacji. Na wystawie w Amsterdamie zobaczycie duży wybór prac artysty, między innymi słynne Brushstrokes, Imperfects czy Still lifes, wypożyczone z europejskich i amerykańskich kolekcji. Na szczególną uwagę zasługuje też instalacja 3D „Bedroom in Arles” (Sypialnia w Arles), nawiązująca do słynnej pracy Vincenta Van Gogha „The Artist’s Room in Arles” (Pokój Artysty w Arles).
Z właściwym sobie dystansem, Lichtenstein tak skomentował swoją wersję pokoju w Arles w odniesieniu do Van Gogha: „Posprzątałem tam trochę dla niego; kiedy wróci do domu zobaczy, że poskładałem jego koszule i kupiłem kilka nowych mebli. Mój obraz jest spory, jego – niewielki. Jego jest znacznie lepszy, za to mój – znacznie większy”.


Jeśli tylko uda się Wam znaleźć chwilę, koniecznie zajrzyjcie do Moco! Dodajmy, że aktualnie Sypialnia w Arles jest jedną z najlepszych instagramowych miejscówek w Europie! Jeśli chcecie mieć te mega zdjęcia na swojej tablicy – nie może Was tam zabraknąć!
Ooo dziękuję za polecenie!