Papier nie jest częstym elementem street artowych instalacji artystycznych. Tym bardziej zaskakuje pomysł francuskiej artystki tworzącej pod pseudonimem Mademoiselle Maurice, która postanowiła tworzyć murale z….origami.

Maurice studiowała architekturę w Lyonie, pracowała w Genewie i Marsylii, aż w końcu zawodowe plany zawiodły ją do Japonii. Tam poznała sztukę składania papieru – origami stało się jednym z jej ulubionych form artystycznego wyrazu. Jednak był to też trudny czas dla kraju Kwitnącej Wiśni – trzęsienie Ziemi, które wywołało tsunami, a w konsekwencji doprowadziło do uszkodzeń w elektrowni atomowej w Fukushimie, spowodowało ogromne straty i przedefiniowało życie całych miast. Te wydarzenia miały ogromny wpływ na twórczość artystki – po powrocie do Paryża, postanowiła przypomnieć swoim rodakom o tym, jak ważne jest pielęgnowanie pozytywnych momentów w życiu, cieszenie się drobnymi rzeczami i odkrywanie na nowo znanych miejsc.

Od tego czasu, Maurice postanowiła walczyć z miejską szarością i monotonią. Sama siebie nazywa żartobliwie Tęczową Wojowniczką – jej prace są ultrakolorowe, lekkie i pełne pozytywnych emocji. Tęczowe murigami czyli murale z origami, pojawiły się już między innymi w Marsylii, Montpellier, Sydney, Nowym Jorku, Rio de Janeiro. Najbardziej znana i największa instalacja to mural „Fazy Księżyca” – zapierająca dech w piersiach realizacji w 13 dzielnicy Paryża.

Projekt „Fazy księżyca” z założenia był ogromnym przedsięwzięciem. 140 metrów długości i 15 metrów wysokości budynek został pomalowany przez artystkę czarną farbą. Na tak przygotowanym podłożu, umieszczono 15 000 ptaków z origami – ich przygotowanie zajęło Maurice 150 godzin. Jaskrawe kolory wybijają się na tle czarnej ściany, tworząc niesamowite układy przyciągające oko.

W czasie realizacji, nie obyło się bez kłopotów – paryska pogoda postanowiła zrobić Francuzce wbrew i powitała ją ulewnym deszczem i wiatrem. Przez to część papierowych elementów odkleiła się od budynku. Niezrażona Maurice namalowała je więc przy pomocy farby, tworząc ciekawe połączenie elementów przestrzennych i 2D.

Mademoiselle Maurice tłumaczy, że mural z założenia był tymczasowy – budynek, na którym postał, miał zostać wyburzony, a przestrzeń zaadoptowana na nowo powstające osiedle. Stąd nazwa instalacji; „Fazy Księżyca” to nawiązanie do stale zmieniającej się rzeczywistości. Zdaniem artystki, jego rolą była refleksja na wyzwaniami, z którymi wszyscy musimy się zmierzyć i zaakceptować to, że świat dookoła nas będzie coraz bardziej zaskakiwał.



