Programy graficzne pozwalają artystom tworzyć niesamowite projekty i ilustracje. Na rynku jest ich kilkanaście – darmowych i płatnych, do zastosowań amatorskich i do tych profesjonalnych. Jednym z pierwszych, prostych programów, był Microsoft Paint (w pierwszych wersjach systemu Windows nazwany Paintbrush).
Do dziś pozostaje zresztą bardzo podstawowym, ale też wyjątkowo intuicyjnym edytorem graficznym – każdy potrafi się nim posługiwać. Ale nie każdy robi to z takim zacięciem, jak 87-letnia Concha Garcia Zacra z hiszpańskiej Walencji.
Przykład Conchy pokazuje, że nigdy nie jest za późno na szukanie własnych pasji. Choć od zawsze lubiła tworzyć, tak naprawdę wciągnęła się w malarstwo po siedemdziesiątce. Gdyby nie choroba męża, pewnie nadal malowałaby olejem na płótnie, jednak specyficzny zapach farb okazał się dla niego trudny do zniesienia. Musiała więc zrezygnować ze swojej domowej mini-pracowni. Wtedy dzieci podarowały jej komputer – tak Concha została mistrzem programu Paint.
Jej sława na dobre wybuchła zaś, kiedy jedna z wnuczek postanowiła założyć jej konto na Instagramie. W ciągu zaledwie 2 dni miała już 20 tysięcy osób obserwujących profil. Można na nim zobaczyć ponad 20 prac wykonanych przy użyciu pędzla, gumki i wypełnienia kolorem – najprostszych, podstawowych narzędzi MS Paint. W wywiadzie dla hiszpańskiego tygodnika Concha mówi: „niektóre z obrazów rysuję przez prawie dwa tygodnie; inne zabierają mi ponad miesiąc. Zwracam uwagę na szczegóły. Wymazuję, zaczynam od nowa, znowu wymazuję. Jest nawet jeden rysunek, którego jeszcze nie skończyłam – utknęłam nad szczegółami i choć wracam do niego od czasu do czasu, jego tworzenie trwa już ponad rok” – mówi.
Hiszpańska emerytka „maluje” najczęściej pejzaże inspirowane pocztówkami, które otrzymała od wnucząt i dzieci. „Swoje rysunki tworzę kropka po kropce, jedno kliknięcie myszki za drugim. Mam dużo cierpliwości” – podkreśla. Jednym z jej ulubionych obrazków są drzwi otoczone kwiatami – wykonanie cieni kosztowało ją dużo czasu, ale też dało ogromną przyjemność.
Sama Concha nie nazywa się artystką, o swojej twórczości mówi, ze jest to po prostu hobby. Jednak styl rysowania pojedynczy pikseli ma swoje grono entuzjastów na całym świecie. Tzw. Pixelart wywodzi się z historycznych ograniczeń urządzeń, takich jak konsole do gier lub pierwsze telefony komórkowe z kolorowym wyświetlaczem. Pixelart rządzi się swoimi zasadami – na przykład można korzystać z narzędzi rysujących gotowe kształty (elipsy, prostokąty, linie), jednak korzystanie z filtrów nie mieści się w tej konwencji. Panuje powszechna zgoda, że to nie rezultat, ale sposób rysowania przesądza o wartości pracy. Jednak zgodzicie się sami, w przypadku Conchy Garcii Zacry efekt również powala!
Znacie kogoś, kto stosując proste techniki osiąga tak spektakularne realizacje? A może sami tworzycie niesamowite prace? Możecie się nimi podzielić na naszym profilu na Facebooku!