
Szeleszczący papierek, w środku sreberko. Pamiętacie? A miętówki pamiętacie? A twarde jak kamienie landrynki? A krówki, które na długo zaklejały zęby?
Pamiętam starszego pana, który mieszkał obok przedszkola i czasem do nas przychodził. Byłam w najmłodszej grupie, a on w kieszeni miał zawsze zielone landrynki. Pamiętam też pudrowe dropsy z dziurką, którymi częstowała babcia. I landrynki, które stały w kuchni na najwyższej szafce.
Wszystkie te słodkości miały pewnie jakieś opakowania, ale ich nie pamiętam. Prawdopodobnie były tak samo nieciekawe jak opakowania czekolad, o których pisaliśmy niedawno. Kiedy ostatnio przyglądaliście się opakowaniom słodyczy? My zrobiliśmy mały przegląd w sieci. Cieszy nas to, że projektanci zaczęli się bawić formą, kolorami i skojarzeniami. Można znaleźć naprawdę ciekawe pomysły na to jak zapakować cukierki. I nie jest to na pewno już tylko zwykły, szeleszczący papierek. Zobaczcie sami.