W tym roku upłynie 30 lat od czasu powstania Drukarni Misiuro w Gdańsku. Z tej okazji, zapraszamy do lektury wywiadu z Katarzyną Misiuro i Justyną Adrych, które zgodziły się opowiedzieć nam o zmieniających się trendach w branży, wymaganiach klientów, znaczeniu papieru i wielu innych aspektach pracy drukarni.
Papierowy Dizajn: Jesteście na rynku od 30 lat. Jak zmieniły się trendy w druku na przestrzeni kilku ostatnich lat?
JA: Z projektów typowo masowych, prace stały się bardziej prestiżowe i eleganckie. Kiedyś klient był szczęśliwy, że drukarnia w ogóle przyjęła i wydrukowała zlecenie. Było mało firm poligraficznych, a pracy bardzo dużo. Lata 90. to był najbardziej intensywny okres i zarazem najbardziej sprzedażowy rozkwit dla branży drukarskiej. W dzisiejszych czasach klienci są bardziej świadomi realizacji swoich pomysłów i wizji. Stawiają na jakość, a nie na ilość i masowość.
Oczywiście nadal priorytetowa pozostała cena usługi, ale i to się zmienia. Popularne stają się uszlachetnienia, zdobienia, lakiery, hot stamping.
Pojawiło się dużo mniejszych i większych firm; osób, które doradzają w zakresie grafiki czy druku. Studia graficzne oddzieliły się od drukarni, które już praktycznie nie ingerują w grafikę projektu. Dostajemy gotowe pliki oraz specyfikację papierów i uszlachetnień co jednak nie oznacza, że nie angażujemy się w projekt.

PD: Często to się Wam zdarza?
JA: Mamy spore doświadczenie, dlatego staramy się za każdym razem wyrazić swoje zdanie o zleceniu. Uświadamiamy klientów, że grafika może wyglądać zupełnie inaczej na komputerze, niż po wydrukowaniu. Staramy się, aby klient był zadowolony z efektu końcowego, więc informujemy go o alternatywnych rozwiązaniach.
PD: Klienci Was słuchają?
JA: Tak, staramy się, aby czuli się z nami bezpieczni. Wiedzą, że stawiamy na jakość i oryginalność. Kiedy nie wszystko jesteśmy w stanie zrealizować u siebie, to korzystamy tylko ze sprawdzonych podwykonawców. Nie możemy pozwolić sobie na błędy.

PD: Wymagania klientów rosną?
KM: Tak, ale jesteśmy na to przygotowani. Klienci nie lubią niespodzianek, dlatego coraz częściej zlecają nam wykonanie próby. Na przykład, dla jednego z naszych klientów robiliśmy ostatnio próbę okładki na czterech różnych czarnych papierach. Następnie przeprowadził on testy na swojej grupie docelowej, który rodzaj papieru będzie najlepszy. Ten sam klient uruchomił później przedsprzedaż książki i potrzebował prototypu. Nie mogła to być zwykła makieta, czy wizualizacja lecz właściwie produkt gotowy do sprzedaży. Cały proces trwał kilka miesięcy – wydawać się by mogło – nad prostym projektem. Jednak efekt końcowy był naprawdę tego wart.
Nasze doświadczenie pokazuje, że klienci potrafią zmodyfikować swoje zamówienie nawet na końcowym etapie, czyli akceptacji druku. Zdarzyło się na przykład, że kolor Pantone był zmieniony na maszynie drukarskiej, po rozpoczęciu druku. Innym razem testowaliśmy kilka odcieni białego papieru. Ktoś spoza branży mógłby pomyśleć – po co to?! Ale okazuje się, że jest to niezwykle istotne. Dzięki takim próbom wiemy na przykład, że na jednym papierze hotstamping czy tłoczenie wyjdzie świetnie, ale na innym już efekt nie jest tak dobry. Nie wszystko znajdziemy w specyfikacji producenta papieru. Z każdym kolejnym projektem jesteśmy bardziej doświadczeni.

PD: Jak Wam się współpracuje z klientami?
JA: Każda z osób w naszym zespole ma inne doświadczenia zawodowe. To bardzo nam pomaga w pracy z klientami, bo dostrzegamy także inne punkty widzenia. Ważne jest, aby dopasować właściwą osobę do kontaktu z danym klientem. To nie jest tak, że każdy z nas będzie odpowiedni dla danego zleceniodawcy. Klient wybiera nie tylko firmę ale i osobę, z którą najlepiej mu się pracuje; kogoś, kto zrozumie jego potrzeby i oczekiwania, a jednocześnie będzie umiał je zaspokoić. Biznes zaczyna się opierać bardziej na naszych charakterach i relacjach, niż na twardych kompetencjach.
PD: Co jest ważne dla klienta?
KM: Uważamy się za rodzinną firmę, a przez to elastyczną. To bardzo istotne w dzisiejszych czasach. Kluczowe jest doradztwo na każdym etapie produkcji. Często nasz klient chce być liderem, wyprzedzać trendy, zależy mu na inspiracjach i nowościach. Na przykład dzisiaj dowiedzieliśmy się o Waszej Pergraphice Infinite Black i na pewno nie omieszkamy poinformować o tym naszych klientów. Wiemy, że Pantone metaliczne są obecnie w modzie. Informujemy klientów o trendach. Takie informacje są dla nich ważne.

PD: Którzy klienci zwracają szczególną uwagę na jakość materiałów drukowanych? Czy istnieje jakaś branża, która wyróżnia się takim podejściem na tle innych?
JA: Dzisiaj niemal wszyscy zwracają uwagę na jakość. Jednak tak naprawdę wszystko zależy od tego, kto pojawi się w dziale marketingu danej firmy. Znaczenie ma świadomość osób zlecających takie produkcje i przekonanie właścicieli, że niestandardowy druk ma sens.
PD: Pani Kasiu – podobno pracowała Pani wcześniej po „drugiej stronie”? Czy dostrzega Pani różnice?
KM: Tak, kiedy pracowałam w agencji reklamowej to wydawało się mi, że zawsze jest za mało czasu, ale okazało się, że w drukarni jest go jeszcze mniej, ponieważ to drukarnia jest tym ostatnim ogniwem wcielania projektu w życie (śmiech). Klienci są bardzo niecierpliwi, musimy szybko odpowiadać na zapytania ofertowe. Bardzo skrupulatnie planujemy też druk. Jak wiadomo, wszystko może się przesunąć i nasze plany nieustannie są zmieniane. Często musimy wykonać zlecenie z dnia na dzień. Musimy być na to gotowi ponieważ codziennie stajemy przed takimi wyzwaniami.

PD: Co powoduje, że nadal to robicie?
KM: Aby prowadzić drukarnię, trzeba mieć pasję. Nie być znudzonym pracą. Cieszyć się z każdej kolejnej produkcji. Nam się to nadal udaje. Zdarza się też tak, że mamy bardzo napięte terminy i wtedy wszyscy zbiegamy z biura i pomagamy na produkcji. W szafce mamy zawsze przygotowane trampki na wszelki wypadek (śmiech). Wiadomo, jak w każdej branży zdarzają się też ciężkie chwile. Jednak naprawdę staramy się robić wszystko, aby zapewnić terminową realizację każdego zlecenia. Zdarzało się, że nawet sami zawoziliśmy towar na drugi koniec Polski, kiedy samochód firmy transportowej uległ awarii lub takie rozwiązanie było bezpieczniejsze. Staramy się nie być korporacją, a otwartą na bieżące potrzeby, średnią firmą.
PD: Czy papier ma znaczenie?
KM: Oczywiście, bardzo duże. Ważny jest jego rodzaj, odcień, struktura. O próbach na różnych odmianach czarnego czy białego już mówiłam – one potwierdzają rolę, jaką odgrywa papier. Nie tylko ładny wygląd i faktura, ale także sposób wytwarzania jest bardzo ważny. Ostatnio zauważyliśmy zainteresowanie papierami ekologicznymi. Choć w Polsce mamy nadal problem z zaakceptowaniem ich wyższej ceny, to żywimy nadzieję, że to się niedługo zmieni. Klienci, którzy wykorzystują swoje materiały promocyjne za granicą są bardziej świadomi i wiedzą, że trzeba zaplanować wyższy budżet na papier z recyclingu.

PD: Czy rozwiązywałyście nasz test?
KM: Tak, co ciekawe przyporządkował nas obie, do papieru Crush. Ale poprosiliśmy też resztę zespołu o rozwiązanie testu i w tym przypadku wyniki już nie były tak identyczne. Dobrze, bo to oznacza, że można znaleźć u nasz wiele charakterów i osobowości. Mamy naprawdę fajny zespół.
PD: Dziękujemy za rozmowę.
KM/JA: My również!
Więcej informacji na temat Drukarni Misiuro można znaleźć na stronie internetowej https://misiuro.pl/