Prace tego brytyjskiego artysty oszukują nasze zmysły i przeciwstawiają się logice. Patrick Hughes tworzy obrazy w oparciu o odwróconą perspektywę, która sprawia, że jego prace ożywają przed naszymi oczami.

Przez ostatnie 25 lat prace Hughesa były pokazywane w galeriach na całym świecie, stając się towarem pożądanym przez kolekcjonerów sztuki, nie tylko w Europie. Jeśli chcielibyście mieć je na własność, to nie jest to tania sprawa – za najdroższe z nich trzeba zapłacić 470 tysięcy złotych!
Oglądnie jego dzieł to doświadczenie iluzji w najczystszej formie – zabawa kształtem i kolorem ma zmylić mózg odbiorcy i wciągnąć go do surrealistycznego świata. Zapatrzeni w niemożliwe połączenia kształtów widzowie nie raz wprost dotykali nosem obrazów, właśnie przez zjawisko odwróconej perspektywy.
W skrócie, artysta maluje na powierzchni 3-D odwrotnie, niż wynika to z głębi obiektów na obrazie. Tak więc to, co wydaje się być najbardziej oddalone na obrazie, w rzeczywistości jest najbliżej odbiorcy – i odwrotnie. Spójrzcie, jak to działa.


„Moja sztuka jest niemal jak iluzja, iluzja z użyciem perspektywy. To sztuka tworzona na odwrót, na lewą stronę, do góry nogami. Tematem moich prac są perspektywa i przestrzeń – gdy spoglądamy w przestrzeń, widzimy ją z pewnej perspektywy. Często robię to z Wenecją, ze sztuką taką jak graffiti czy działa surrealistyczne, tworzę obrazy o obrazach i sztukę o sztuce” – mówi artysta.
Aktualnie wystawę prace Hughesa można oglądać we Flowers Gallery w Londynie. Zdążycie, jeśli się pospieszycie – jego prace można oglądać do pierwszego września!